12 czerwca uczniowie klasy III wraz z rodzicami, ks. Leszkiem Saczkiem i panią Anetą Banaś wyruszyli na wycieczkę do Tyńca i Krakowa.
Po przyjeździe do Tyńca udaliśmy się do Opactwa Benedyktynów, z którego roztaczał się piękny widok na Wisłę. Widok, który zobaczyliśmy zapierał dech w piersiach, jednak naszym celem było wspólne przeżycie Eucharystii w kościele św. Piotra i Pawła. Po Mszy Świętej udaliśmy się do Krakowa i odwiedziliśmy krakowskie ZOO. Pogoda i humory dopisywały, dzieci z bardzo dużym zainteresowaniem przyglądały się różnym egzotycznym zwierzętom, które mimo dość wysokich temperatur nie chowały się do kryjówek tylko pozowały do zdjęć. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyło się mini-ZOO, w którym można dotykać i głaskać różne zwierzęta. Tygrys pokazał nam swój spryt, wskakując zgrabnie i szybko mimo swojej wagi na wysoki pal, dostojnie kroczące po wybiegu żyrafy jak modelki pozowały do zdjęć. Nowi lokatorzy, jakimi są pingwiny pluskające w basenie oraz spacerujący po ogrodzie paw, wywoływał uśmiech na twarzach dzieci. Następnie wyruszyliśmy na poszukiwanie smoka. Co prawda zeszliśmy do jaskini, która znajduje się pod Wawelem, ale smoka nie zastaliśmy. Wielka szkoda! Jedynie nad Wisłą stoi rzeźba przypominająca wyglądem tego legendarnego stwora. Był więc czas na zrobienie pamiątkowych zdjęć oraz zaopatrzenie się w pamiątki. Później tylko obiad i kolejna zmiana miejsc. Plantami przeszliśmy na Rynek i tam zwiedziliśmy kościół Mariacki, Sukiennice oraz najważniejsze zabytki Krakowa. Czuliśmy jednak niedosyt , ponieważ napięty plan wycieczki nie pozwolił nam na dokładniejsze zwiedzenie tego wyjątkowego miasta. Kolejnym punktem programu było Centrum Nauki i Zabawy KLOCKOLAND w Krakowie.Dzieci były w swoim żywiole, miały możliwość zabawy różnorodnymi urządzeniami wykonanymi z klocków LEGO. Największą frajdą była możliwość rozegrania meczu piłki nożnej, sterując interaktywnymi robotami oraz gra w lego szachy. Po wspaniałej zabawie wsiedliśmy do autokaru i zmierzaliśmy w kierunku restauracji McDonald’s , który był jednym z najważniejszych punktów programu wycieczki :). Po tych niezwykłych wrażeniach, ze śpiewem na ustach,zmęczeni ale szczęśliwi wróciliśmy do swoich domów.